Obserwatorzy

poniedziałek, 11 lutego 2013

Na dobry początek...

... kilka słów o tym, skąd pomysł na tego bloga :)

Jestem mamą już od blisko ośmiu lat. A czytelniczką - od nie pamiętam kiedy :) W zerówce czytanie szło mi jeszcze topornie, podobnie jak w pierwszej (i chyba też w drugiej) klasie. Bakcyla czytania połknęłam jednak ok. trzeciej klasy i teraz nie wyobrażam sobie życia bez książek. Mam ich w domu więcej niż kurzu :D Teraz zaczynam wszczepiać bakcyla czytelnictwa moim córkom. Na razie czytanie samodzielne jest dla nich jeszcze trudne, ale uwielbiają, gdy czytam im ja lub moja druga połówka.

Oczywiście, wiem, że czytam nie tylko ja, ale i inni rodzice. Więc po co blog?! Może dla tego, żeby podpowiedzieć innym rodzicom do której książki warto zajrzeć, a która to raczej strata czasu... Żeby pokazać światu jakie lektury lubię i dlaczego... Może po to, żeby się przed kimś, niemal anonimowo, ciut ciut uzewnętrznić (taki domorosły exhibicjonizm :)... Chyba wszystko po troszku.

Jednak pomyli się ktoś, kto liczy na to, że będę tu umieszczać tylko wpisy związane z moimi / naszymi lekturami. Życie matki to trudny kawałek chleba i raczej obraca się wokół dzieci / rodziny niż wokół książek. Dlatego życiowych postów też pewnie trochę będzie :)

Jeśli będziecie mieć ochotę - zachęcam do odwiedzania tego miejsca w sieci, ale jest to LEKTURA NIEOBOWIĄZKOWA :)

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz